W związku ze wzrostem zakażeń koronawirusem rząd zakazał organizacji wesel i imprez kulturalnych. Branża eventowa znalazła się w opłakanej sytuacji: co dwudziesta firma padła lub zawiesiła działalność. Nic dziwnego, że jej przedstawiciele apelują do rządu o pomoc.
Wyjątkowo trudna sytuacja podmiotów z branży eventowej pogorszyła się jeszcze bardziej wraz z nowymi obostrzeniami. Od 7 listopada obowiązuje w całym kraju zakaz organizacji wesel i imprez okolicznościowych. Część spośród organizowanych wydarzeń przeniosła się do świata online, jednak nie w każdym przypadku było to możliwe.
Przedstawiciele Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń zwrócili się do rządu o wsparcie w okresie pandemii. Postuluje się przede wszystkim ograniczenie ściągania podatków, składek ZUS i dopłat do wynagrodzeń.
Rada walczy też o to, aby rząd przez trzy miesiące dopłacał do wynagrodzeń tym firmom z branży, które utraciły 70% przychodów w stosunku do poprzedniego roku. Podkreśla się, że straty od wiosny bieżącego roku poniosło aż 90% firm z branży, która jest w Polsce warta 3 miliardy złotych i ma wpływ na 220 tys. miejsc pracy.