Czy są jakieś pozytywne skutki lockdownu i pandemii koronawirusa? Okazuje się, że tak i to w dość zaskakującej branży – księgarskiej. Wzrasta czytelnictwo i sprzedaż książek. Czy ten trend zostanie z nimi na dłużej?
Każdego roku dane o czytelnictwie wśród Polaków biły niechlubne rekordy. Książek sprzedawało się mało, rosło zadłużenie księgarń. Dane KRD (Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej) wskazują, że trend się odwraca.
Respondenci, którzy wzięli udział w badaniu przeprowadzonym przez firmę Imas International na zlecenie KRD wskazali, że o 35% częściej sięgają po lekturę teraz niż przed pandemią. Największą popularnością cieszą się kryminały, thrillery i horrory. Być może wpływ na takie kształtowanie gustów ma twórczość Katarzyny Bondy i Remigiusza Mroza. Ich powieści doczekały się nawet serialowych ekranizacji. Ok. 20% badanych wybiera książki historyczne, romanse i powieści obyczajowe. Popularnością cieszą się też poradniki kucharskie, pozycje popularnonaukowe, biografie i generalnie bestsellery.
Blisko 40% Polaków deklaruje, że w pandemii częściej i chętniej kupuje książki niż przed jej wybuchem. Bardzo ciekawe są także wyniki badania dotyczącego kupowania książek na prezent. 73% respondentów zadeklarowało, że kupuje książki na prezent. W tym: 29% dokonuje takiego zakupu często, a 8% bardzo często.
Zdjęcie główne: Susan Q Yin/unsplash.com