Muzyka jest ważną częścią każdej gry, a także jedyną, która może istnieć samodzielnie. Utwory napisane do gier pojawiają się na oddzielnych albumach, koncertach i na naszych twardych dyskach.
W niektórych grach wideo muzyka pełni funkcję niepozornego tła, które eliminuje ciszę, jednak dla większości kompozytorzy specjalnie tworzą stylizowaną ścieżkę dźwiękową jako wzmocnienie ogólnej atmosfery przedstawionego świata. Często utwory te tak mocno związują się z grą, że nie można jej sobie bez nich wyobrazić. Zdarza się też, że muzyka przeżywa dłużej niż sama gra, zyskując w świadomości status utworu kultowego i na zawsze kojarzonego z daną produkcją.
Wśród gier arkadowych jedną z pierwszych i najbardziej legendarnych melodii jest główny motyw „Pac-Mana”. Z kolei symbolem domowego grania lat 80. stała się gra „Super Mario Bros”, a wraz z nią beztroska melodia przewodnia przygód włoskiego hydraulika. W wielkiej trójcy gier retro z niezapomnianym motywem muzycznym nie może zabraknąć też „Tetrisa” i utworu przewodniego, którego podstawą była rosyjska pieśń ludowa „Korobiejniki” z XIX wieku.
Kompozycja „Techno Syndrome” zespołu The Immortals została nagrana w 1993 roku i po raz pierwszy pojawiła się w telewizyjnej reklamie gry. W 1994 roku znalazła się na albumie „Mortal Kombat: the Album” wydanym na konsole. Technicznie więc nie był to utwór w samej grze, ale w świadomości graczy na zawsze będzie z nią związany.
Mick Gordon stworzył muzykę idealną do gry, w której tempo rozgrywki jest wręcz zabójcze. Ciężkie rockowo-metalowe brzmienie jest doskonałym tłem do siania zniszczenia na kolejnych etapach. Tego nie da się pomylić z niczym innym.
Marcin Przybyłowicz i Mikołaj Stroiński, twórcy ścieżki dźwiękowej, włożyli wiele pracy i serca w jej stworzenie. Muzyka oddaje niezwykły klimat wiedźmińskiego świata i czaruje gracza, a szczególnie rozpoznawalny (nawet dla osób, które nie grały w „Wiedźmina”) jest motyw muzyczny „The Trail”.
Chociaż głównym bohaterem gry jest potężny i brutalny Kratos, to utworem, który najbardziej zapada w pamięć i kojarzy się z czwartą odsłoną „God of War”, stała się piosenka poświęcona żonie tytułowego boga – Faye. Kompozytorem tego przepięknego utworu jest Bear McCreary, a w trailerze zaśpiewała go piosenkarka Eivør.
Piosenka „Dragonborn” stała się najlepszym utworem w historii serii „Elder Scrolls”. Kompozytor Jeremy Soule zebrał 30-osobowy chór, a następnie połączył nagrania tak, by wydawało się, że śpiewa 90 osób. Epicka pieśń zagrzewa do walki już w menu i sprawia, że grających przechodzą ciarki podniecenia.
Znakiem rozpoznawczym pierwszego „Borderlands” była klimatyczna piosenka amerykańskiego zespołu rockowego Cage The Elephant. Fanom serii już zawsze będzie przypominała o początkach ich ulubionej gry.
Nastrojowa piosenka w wykonaniu D’Angelo towarzyszy graczom w jednym z najbardziej poruszających momentów całej growej historii. Nic dziwnego, że tak silnie i emocjonalnie kojarzy się z produkcją Rockstara.
Znany utwór amerykański w całkiem nowej, niemieckiej aranżacji i wykonaniu (Wilbert Eckart i Volksmusik Stars). Nic chyba lepiej nie oddaje atmosfery w grze „Wolfenstein”, gdzie to III Rzesza wygrała wojnę i przejęła kontrolę nad światem.
Zdjęcie główne: Marcela Laskoski/unsplash.com