Fala artystycznego hejtu, czyli jak muzycy tłumaczą dotacje

Potrzebujesz ok. 1 min. aby przeczytać ten wpis

Przyznanie dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego artystom spotkało się ze skrajnymi emocjami. Ofiarą hejtu padł między innymi raper Miuosh. Do sprawy odniósł się w social mediach.

Kontrowersje w związku z dotacjami

Wysokie dotacje z Funduszu Wsparcia Kultury stały się przedmiotem sporów na poziomie politycznym. Sprawę skomentował m.in. poseł Michał Szczerba z PO: „Ambasadorka Polski na świecie – Sinfonia Varsovia – dostała połowę tego, co Golec uOrkiestra. O więcej się nie ubiegała, martwiąc się, czy pomocy starczy dla innych zagrożonych instytucji. Zapewne wtedy nie miała świadomości, że niewiele mniej trafi do zespołu, którego popisowym numerem są »Majteczki w kropeczki«”.

Miuosh o dotacjach

Raper Miuosh został jednym z beneficjentów dofinansowania. Dla jego firmy, zatrudnianych ludzi i podmiotów współpracujących przeznaczono 2 miliony złotych. Muzyk stał się obiektem nienawistnych wypowiedzi w Internecie. Sam jednak stwierdził, że nie są to pieniądze dla niego, ale dla współpracujących z nim na umowę o dzieło osób, które od 9 miesięcy niczego nie zarobiły. Krytycznie odniósł się też do ujawniania listy beneficjentów. Z programu skorzystało ponad 2 tys. podmiotów. 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*