Ukryte detale znanych obrazów. Już nigdy nie spojrzysz na nie jak wcześniej!

Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

Wiele dzieł sztuki skrywa jakąś tajemnicę, drugie dno lub ukrytą wiadomość. Nawet te obrazy, które wydają nam się dobrze znane, mogą nas zaskoczyć.

Współcześni badacze i pasjonaci sztuki nie ustają w poszukiwaniu „smaczków” ukrytych na najbardziej rozpoznawalnych płótnach. Obraz w obrazie, tajemnicze symbole, twarze znanych ludzi, zaskakujące detale, zaszyfrowane wiadomości – artyści lubili bawić się z widzami.

Wieloryb, którego nie było

Pozornie zwykły krajobraz – łodzie, ludzie na piaszczystym brzegu i zimowe, bezkresne morze. Jednak przy pracach renowacyjnych odkryto pod warstwą werniksu postać unoszącą się w powietrzu. Badanie rentgenowskie ujawniło, że w oryginale ludzie oglądali zwłoki wieloryba wyrzuconego przez fale na brzeg, a tajemnicza postać stała na jego grzbiecie. Prawdopodobnie późniejszy nabywca obrazu zdecydował, że martwy olbrzym jest w złym guście i zlecił jego zamalowanie.

Bóg czy diabeł?

Wydawałoby się, że w obrazie przedstawiającym starego mężczyznę w rybackim płaszczu i czapce nie ma nic niezwykłego, jednak artysta umieścił w nim ukryte przesłanie. Kluczem do odczytania go jest lustro, które należy przyłożyć do obrazu. Odbita prawa strona tworzy postać Boga, a lewa Szatana. W ten sposób artysta chciał wyrazić, że każdy człowiek skrywa w sobie dobrą i złą naturę.

Sobowtór na „Ostatniej wieczerzy”

Kiedy artysta tworzył dzieło, szczególną wagę przywiązywał do dwóch postaci: Chrystusa i Judasza. Bardzo długo szukał dla nich modeli. W końcu udało mu się znaleźć młodego śpiewaka, który pozował jako Chrystus, ale przez kolejne 3 lata da Vinci nie mógł znaleźć nikogo do roli apostoła. Przypadkiem natknął się na ulicy na pijanego mężczyznę i od razu zobaczył w nim idealnego Judasza. Zaprosił nieznajomego do karczmy, gdzie zaczął malować. Gdy model odzyskał trzeźwość, powiedział artyście, że już raz mu pozował jako Chrystus. W efekcie obie postacie mają tę samą twarz.

Noc staje się dniem

Jeden z najsłynniejszych obrazów malarza zapisał się w historii sztuki pod nazwą „Straż nocna”, ponieważ wydawało się, że postacie występują na ciemnym tle i na obrazie jest właśnie noc. Dopiero podczas renowacji przeprowadzonej w 1947 r. okazało się, że przez lata obraz zdążył pokryć się warstwą sadzy, która zniekształciła jego kolory. Po oczyszczeniu dzieła okazało się, że scena przedstawiona przez Rembrandta faktycznie rozgrywa się w ciągu dnia – pozycja cienia lewej ręki kapitana wskazuje mniej więcej godzinę 14.

Niekwadratowy kwadrat

W rzeczywistości kwadrat na obrazie wcale nie jest czarny i kwadratowy. Żaden z boków czworokąta nie jest równoległy ani w stosunku do przeciwległego boku, ani do boków kwadratowej ramy obrazu. Z kolei ciemny kolor jest wynikiem mieszania różnych barw, wśród których nie było czerni. Co więcej, specjaliści z Galerii Trietiakowskiej odkryli na płótnie autorski napis: „Walka Murzynów w ciemnej jaskini”. Zwrot ten nawiązuje do tytułu żartobliwego obrazu francuskiego dziennikarza „Bitwa Murzynów w jaskini późną nocą”, który był całkowicie czarnym prostokątem.

112 przysłów na jednym obrazie

Patrząc na dzieło holenderskiego malarza, można dojść do wniosku, że panuje tam kompletny chaos i bezład. I być może słusznie. Artysta przedstawił ziemię zamieszkaną przez dosłowne przedstawienia ponad 100 holenderskich przysłów znanych w tamtych czasach. Do tej pory rozpoznano 112 idiomów, a wśród nich takie jak: „płynąć pod prąd”, „walić głową w mur” czy „uzbrojony po zęby”. Znalezienie wszystkich to zajęcie na długie godziny.

Zdjęcie główne: Burst/pexels.com

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*