Zniewolona gwiazda. O co chodzi z #FreeBritney?

Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

Britney znajduje się pod opieką kuratorską swojego ojca od 2008 roku. To oznacza, że od 12 lat nie może w pełni decydować o swoim życiu. Doprowadziło do tego załamanie psychiczne piosenkarki, które zakończyło się hospitalizacją i odwykiem. Chociaż walka o zdrowie psychiczne Spears toczy się już od 2007 roku, to nie zaważyła ona na karierze wokalistki. W 2008 roku pojawił się jej nowy album „Circus”. Została też okrzyknięta Królową Las Vegas oraz uruchomiła lukratywną linię perfum i bielizny.

Na czym polega nadzór kuratora?

Pomimo wielokrotnych powrotów, fani Britney wyrażali niezadowolenie i niepokój z powodu przedłużającej się opieki kuratorskiej Jamesa Spears. Założyli wtedy ruch #FreeBritney. Wykorzystując media społecznościowe, chcieli uświadomić rozbieżności wokół decyzji sądu.

Zgodnie z oficjalną decyzją Sądu Najwyższego Kalifornii, nadzór kuratorski polega na wyznaczeniu przez sędziego osoby lub organizacji do opieki nad inną dorosłą osobą, uznaną za niezdolną do samodzielnej opieki lub zarządzania własnymi finansami. Przez ostatnie 12 lat szczegóły nadzoru Britney były utajone, ale piosenkarka niedawno złożyła dokumenty (za pośrednictwem swojego prawnika), w których zażądała, by niektóre informacje zostały ujawnione. Wydała również komunikat, że wspiera swoich fanów wypowiadających się w jej imieniu. Gwiazda popu widzi i docenia ich działania. Ruch #FreeBritney nie jest więc wymyślonym tworem mediów społecznościowych, jak twierdził do niedawna ojciec piosenkarki.

Dlaczego wprowadzono opiekę kuratorską nad Britney?

Spears przeżyła załamanie nerwowe w 2008 roku. Po roku nieobliczalnego zachowania, takiego jak golenie głowy czy atak parasolem na samochód paparazziego, piosenkarkę umieszczono w szpitalu psychiatrycznym. W tym samym czasie Jamie zwrócił się do sądu o „tymczasową” kuratelę w nagłych wypadkach. W swoim wniosku nawiązał do faktu, że jego córka nie była w stanie poradzić sobie z problemami psychicznymi. Sędzia przychylił się do niego. Ogłosił, że Jamie ma prawo do nadzorowania i podejmowania decyzji dotyczących finansów Britney, zdrowia, transakcji biznesowych i życia osobistego.

Dlaczego fani martwią się o piosenkarkę?

Warunki kurateli od dawna budzą wielkie kontrowersje wśród fanów Britney. Kwestionują oni, czy ojciec gwiazdy rzeczywiście miał na celu wyłącznie jej dobro. Ruch #FreeBritney odrodził się po podcaście, podczas którego anonimowy prawnik, dawniej zatrudniony w kancelarii nadzorującej kuratelę piosenkarki, wyraził zaniepokojenie działaniami Jamiego Spears. W 2009 roku powstała strona internetowa FreeBritney.net, na której można zobaczyć oświadczenie, w którym twórcy przedstawiają argumenty na to, że gwiazda nie potrzebuje tak rygorystycznej kurateli. 

W ciągu tych 12 lat Spears wielokrotnie podróżowała po świecie, wydała wiele albumów i pracowała przy różnych programach telewizyjnych. Jamie Spears i osoby, które z nim współpracują, decydują, czy Britney będzie brała udział w jakimś projekcie, czy też nie. Sama bowiem nie może podpisać żadnych dokumentów. Potrzebuje również zgody na wyjście z domu, a nawet wydanie własnych pieniędzy. Fani wyszli na ulicę i protestowali w imieniu Britney, domagając się zakończenia kurateli.

Co na ten temat sądzi piosenkarka?

23 kwietnia Spears opublikowała video na Instagramie, na którym starała się przekonać fanów, że wszystko jest w porządku. Zauważyła, że jej rodzina ostatnio działała pod wpływem silnego stresu i niepokoju. Potrzebowała tylko czasu na poradzenie sobie ze swoimi kłopotami. Dodała, że jest silna i odrodzi się jak feniks z popiołów. W czasie kurateli wydała cztery albumy, odbyła cztery światowe trasy koncertowe i zagrała blisko 250 koncertów podczas udanego czteroletniego pobytu w Vegas (Britney: Piece of Me).

Fani twierdzą, że Britney została zmuszona do wydania takiego oświadczenia. Powstały liczne podcasty na temat nadzoru kuratorskiego nad gwiazdą. Oprócz tego toczą się kampanie na Twitterze. Petycja Change.org zgromadziła już ponad 259 000 podpisów. Dotyczyła prawa Britney do zatrudnienia własnego prawnika, który nadzorowałby jej sprawy. Gwiazda odniosła się do działań fanów, dziękując im za wsparcie. 

Starszy brat Britney, który do tej pory nie wypowiadał się na ten temat, zabrał głos w lipcu. Twierdzi, że początkowo istniała potrzeba kurateli, ale teraz piosenkarka znajduje się w dużo lepszym stanie psychicznym, dlatego należy zdjąć z niej opiekę kuratora.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*