Odszedł Krzysztof Krawczyk

Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

5 kwietnia tego roku zmarł Krzysztof Krawczyk, znany i ceniony polski wokalista.

W marcu był hospitalizowany wskutek zakażenia wirusem SARS-CoV-2. 3 kwietnia opuścił szpital i w mediach społecznościowych poinformował o poprawie stanu zdrowia. Jednak 5 kwietnia w południe zasłabł w swoim domu w Jedliczach koło Grotnik. Niestety zmarł tuż przed godziną 15.00. Jak informuje jego żona Ewa Krawczyk, przyczyną śmierci wokalisty był szereg chorób współistniejących, na które Krawczyk cierpiał zanim został zakażony koronawirusem.

Kariera Krzysztofa Krawczyka była bardzo barwna

W latach 1963 – 1973, a także w roku 1976 był wokalistą słynnego zespołu Trubadurzy. Od 1973 roku znany już jako artysta solowy. Jest autorem wielu znanych przebojów. Podczas swojej kariery zrealizował wiele tras koncertowych, zarówno po Europie jak i po świecie.

Nagrywał utwory w wielu stylach: od popu, bluesa, swing, soul, jazz, rock and rolla, country, tango, kolędy, piosenki i pieśni religijne aż po dance, folk, funky, reggae, muzykę cygańską i biesiadną.

Jego utwory doczekały się wielu coverów przez innych artystów – np. Macieja Maleńczuka, zespołu T.Love, Roberta Moskwy, Rafała Brzozowskiego, Roberta Rozmusa, Piotra Gąsowskiego i wielu wielu innych.

Kiedy w 1963 roku założył zespół Trubadurzy wraz Marianem Lichtmanem, Sławomirem Kowalewskim i Jerzym Krzemińskim stał się on jednym z najbardziej znanych zespołów w Polsce. Trubadurzy, tak samo jak Czerwone Gitary, był najpopularniejszym polskim zespołem bigbitowym, czyli łączącym polską muzykę ludową z elementami rocka. Zespół wylansował takie przeboje jak: „Kasia”, „Znamy się tylko z widzenia”, „Krajobrazy”, „Byłaś tu”, „Kim jesteś”, „Cóż wiemy o miłości”, „Przyjedź mamo na przysięgę” i inne.

W latach 70. zaczął karierę solową. Zaczęła się ona od wydania krążka pod tytułem „Byłaś mi nadzieją”. Płyta została nagrana z zespołem instrumentalnym Ryszarda Poznakowskiego. Krzysztof Krawczyk występował na wielu polskich festiwalach, ale jego twórczość była również znana poza granicami kraju. Między innymi w NRD, Australii, Jugosławii, Bułgarii, Mongolii, Szwecji oraz w Związku Radzieckim.

Ważnym etapem jego twórczości była muzyka religijna. Podczas Pielgrzymki Narodowej w roku 2000 wystąpił przed papieżem Janem Paweł II na placu Świętego Piotra w Watykanie i wręczył mu złotą płytę za nagranie ” Ojcu Świętemu śpiewajmy”. W 2006 roku Krzysztof Krawczyk wydał nową wersję utworu „Ojcu Świętemu śpiewajmy”, która miała być prezentem dla Jana Pawła II z okazji jego 85 urodzin, lecz niestety została wydana po jego śmierci.

źródło: pexels.com

Wyróżnienia

Był laureatem wielu nagród i wyróżnień. W 1975 otrzymał tytuł Piosenkarza Roku w plebiscycie „Klubów Publicystów Estradowych”. Otrzymał również nagrodę „Rekordzisty Nagraniowego Roku” za największą liczbę nagranych, wznowionych i sprzedanych kaset, a także nagrodę słuchaczy Pierwszego Programu Polskiego Radia w plebiscycie „Muzykomaniak lutego”.

W tym roku otrzymał statuetkę „Złotego Fryderyka” za całokształt osiągnięć artystycznych i uzyskał I miejsce w plebiscycie stacji telewizyjnej Kino Polska Muzyka, w którym widzowie wybierali króla wszech czasów polskiej muzyki rozrywkowej.

Życie prywatne

Krzysztof Krawczyk był trzykrotnie żonaty. W latach 70. był w związku małżeńskim z Grażyną Krawczyk i z Haliną Żytkowiak, z którą w roku 1983 miał syna Krzysztofa Igora. W latach 80. poznał swoją przyszłą żonę – Ewę Trelko, z którą do końca jego życia łączyła silna miłość i szacunek. To za jej namową udał się do kościoła w Chicago na mszę, gdzie nawrócił się i stał się osobą wierzącą.

Twórczość Krzysztofa Krawczyka zostanie zapamiętana na zawsze. Każdy zna takie utwory jak: Parostatek, Jak minął dzień, To co dał nam los, Byle było tak, a także utwór z Edytą Bartosiewicz – Trudno tak.

Również młodemu pokoleniu twórczość Krzysztofa Krawczyka nie była obca. Dowodem są liczne komentarze na oficjalnym profilu artysty na Facebooku kiedy to poinformowano 5 kwietnia o jego śmierci.

źródło zdjęcie głównego: pixabay.com

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*