Martin Gore nagrał album o ludziach i… małpach

Potrzebujesz ok. 2 min. aby przeczytać ten wpis

Martin Gore na co dzień znany jest głównie z kultowego zespołu Depeche Mode, w którym pełni funkcję gitarzysty i klawiszowca, ale także – od czasu do czasu – udziela się wokalnie. Tym razem Gore, w związku z ograniczonymi możliwościami koncertowania z ekipą z Basildon, postawił na wydawnictwo solowe. Jak mu się to udało?

Third Chimpanzee E.P., bo właśnie o tym mini-albumie mowa, to płyta mocno eksperymentalna. Całość trwa zaledwie 23 minuty, jednak ten czas w zupełności wystarcza, aby wejść do specyficznego, chwilami nieco jazgotliwego, świata dźwięków.

Wyjec

Album otwiera kawałek Howler (Wyjec). Martin wykorzystał w nim głos, który przepuścił przez syntezator. Wtedy zorientował się, że dźwięki nie brzmią ludzko, a nawet więcej: przypominają one dźwięki wydawane przez małpy. To nadało rytm całej płycie i natchnęło muzyka do kontynuowania projektu.

Małpia okładka

Co ciekawe, za projekt okładki odpowiedzialna jest… małpka kapucynka, Pockets Warhol. „Artystka” żyje w Kanadzie, a dochód ze sprzedaży jej dzieł przeznaczany jest na działania charytatywne. Gore postanowił skontaktować się z opiekunami kapucynki i w ten sposób zyskał okładkę dla swojej płyty.

Okładka płyty Martina Gore'a
(źródło: Martin Gore / materiały prasowe)

Za wydanie płyty odpowiedzialna jest wytwórnia Mute, a premiera miała miejsce 29 stycznia. Dla fanów Depeche mode z pewnością jest jedną z nielicznych zalet globalnego lockdownu.

Zdjęcie główne artykułu: fot. Matt Kent / Redferns / Getty Images

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*